Autor |
Wiadomość |
Andre |
|
Aeerfaja82 |
|
etet |
Wysłany: Śro 21:09, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
smiglak to huj |
|
Shalafi |
Wysłany: Czw 23:32, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
Walor: to mam prosbe, spytaj sie Go, ktora ksiege czyta (bo jakos nie kojarze takich rzeczy...)?
pozdrawiam
shalafi |
|
Walor |
Wysłany: Czw 21:39, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
DAMN ten goscik tutaj to tez ja :C |
|
Gość |
Wysłany: Czw 21:14, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
Hmm musze przyznac ze masz racje co do Tolkiena lecz z Terrym sie nie zgodze po prostu nie !! kumpel "Fil" tez to czyta i stwierdza ze ksiazki Terrego to 1 wielka "Zdziera" z Tolkiena ... (mowa o lotrze) |
|
Shalafi |
Wysłany: Czw 19:36, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
hmmm... *zamysla sie gleboko*
zacznijmy moze od mistrza nad mistrzami, mowa oczywiscie o wielkim pisarzu jakim jest John Ronald Reuel Tolkien... wladca pierscieni, silmarillion, zaginione i niedokonczone opowiesci, caly swiat przez NIego wykreowany jest wspanialy...
nastepny nad ktorym warto sie zatrzymac to George Raymond Richard Martin i jego saga piesn lodu i ognia (a song of ice and fire).
Terry Pratchett i jego swiat dysku tez ma swoje plusy. co tu duzo pisac, walne cytat:
Terry w ciekawych czasach napisał: |
To kosmologiczna wizja, do jakiej ludzki umysł został zaprogramowany. Na płaskowyżu czy równinie, w zamglonej dżungli czy milczącej czerwonej pustyni, na bagnach czy wśród trzcin, a właściwie w każdym miejscu, gdzie na widok nadchodzącego człowieka coś zsuwa się z pluskiem z płynącej kłody, ma miejsce jedna z wersji poniższego dialogu. Jest to kluczowy, choć wczesny punkt rozwoju mitologii plemiennej.* - Widziołżeś to? - Co? - Właśnie plumneło z tej kłody. - Taa? I co? - Tak se myśle... se myśle... znaczy myśle, że świat to tak se leży na grzbiecie jakiegoś takiego.* Chwila milczenia, gdy przedstawiona hipoteza astrofizyczna zostaje rozważona, po czym... - Cały świat? - Pewno. Ale kiedy mówiem: jakiś taki, chodzi mi o takiego wielkiego.
- Musi być wielki, ni ma co. - Znaczy... strasznie wielki. - Zabawne chyba, ale... łapiem, o co biega. - Ma sens, nie? - Ma sens, jasne. Tylko... - Co? - Mam nadzieje, że on nigdy nie plumnie. |
=)
pozdrawiam
shalafi |
|
Walor |
Wysłany: Czw 14:28, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
Nie chce sie zabardzo wypowiadac na ten temat ale sadze z tego co slyszalem to Terry Pratchet jes 1 wielka polewka= SuX wg mnie fansasy rzadzi a mianowicie R.A.Salvatore Trylogia Doliny Lodowego Wichru (ktorej jeszcze nie przeczytalem ale to kwestia paru rozdzialow ;d) I R.Awilson i jego Trylogia Avatarow ;d |
|
Cybuch |
Wysłany: Czw 13:01, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
Bo jesteś debil |
|
Szmiglak |
Wysłany: Czw 12:38, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
nieee:D:D:D Jacek Piekara , jakaśtam - Siewca Wiatru .. polecam gorąco :D:D a cyba doskonele wiesz , ze pana Terrego i dysku nie trawiię D::D |
|
Cybuch |
Wysłany: Czw 12:36, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
Eeee ty to jednak jesteś debil. Najlepszy jest Terry Goodkind i jego cykl Miecz Prawdy a także Terry Pratchet i jego Świat Dysku!!!! |
|
Szmiglak |
Wysłany: Czw 12:33, 22 Gru 2005 Temat postu: na dobry początek |
|
ahh . . no trzeba jakoś zacząć D::D moze najpierrw jaki9eś ulubione książki, autorzy , gatunek ? ?:D:D ja osobiście czytam ksiązki fanatycznie, wszystki rodzaje i gatunki:D bardziej perferuję fantasy/satyręfantasy D::D ulubiłem sobie wszystki ksiązki Sapkowskiego, Pilipiuka, Tolkiena |
|
|